Kup teraz na Allegro.pl za 6,71 zł - NaturPlanet Sól Himalajska Drobna - 500g (10096101416). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!
Kamień solny z soli himalajskiej do grilla 1 kg. 37,00 zł. Do zdrowego grillowania, pieczenia, smażenia oraz podawania potraw gorących lub zimnych deserów. Skondensowana w formie płytki kamiennej 100% sól himalajska z pełnią uwalniających się podczas. przyrządzania potraw naturalnych minerałów. Na stanie. Dodaj do koszyka.
Nie oznacza to jednak konieczności zrezygnowania ze spożywania solonych potraw. Dostępna jest sól himalajska, która jest zdrowszym zamiennikiem. Prosto z Himalajów. Jak sama nazwa wskazuje – sól himalajska – pochodzi prosto z Himalajów. Jeśli mowa o Himalajach to zajrzyj na nasz ciekawy artykuł Himalaistki – kobiety niezwykłe
SÓL HIMALAJSKA GRUBA różowa naturalna 1kg Opis produktu: Sól himalajska przez wiele osób uważana jest za najzdrowszą sól, jaka występuje na świecie.Sól ta występuje w regionie Himalajów w Pendżabie i Pakistanie, w kopalni soli Khewra (jednej z najstarszych kopalni soli na świecie) gdzie od setek lat znajduje wykorzystanie w medycynie naturalnej.
Sól Kamienna Himalajska na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz!
Sól himalajska, znana również jako himalajska sól różowa, to rodzaj soli kuchennej pochodzący z regionu Himalajów w Azji. Została nazwana tak ze względu na swoje charakterystyczne różowe zabarwienie, które pochodzi od zanieczyszczeń minerałów zawartych w skałach himalajskich.
. Sól kamienna to skała zbudowana z minerału zwanego halitem. W starożytności pełniła rolę środka płatniczego, w średniowieczu nazywano ją białym złotem. Dziś jest najpowszechniejszą i najbardziej podstawową przyprawą, bez której nie wyobrażamy sobie życia. Choć sól to główne źródło sodu, trzeba pamiętać, że jej nadmiar w diecie szkodzi. Co warto wiedzieć? spis treści 1. Co to jest sól kamienna? 2. Rodzaje soli 3. Zastosowanie soli kamiennej 4. Objawy nadmiaru soli rozwiń 1. Co to jest sól kamienna? Sól kamienna z geologicznego punktu widzenia to skała zbudowana z halitu, który niemal w całości składa się z chlorku sodu (NaCl). Jest znana od trzeciego tysiąclecia a najstarsze wzmianki na jej temat pochodzą z dokumentów egipskich. Sól ma bogatą i barwną historię. Dziś wydobywana jest w ponad 100 krajach na świecie. Zobacz film: "Podstawowe badania, jakie powinna wykonać każda kobieta" Czysta, nieprzetworzona bryła soli kamiennej zawiera chlor i sód, ale także śladowe ilości innych pierwiastków: potasu, magnezu, niekiedy siarki. Większość pozyskiwana jest w kopalniach soli. Jej podziemne złoża są zbite w jednolite skalne bryły. Surowiec może być też uzyskiwany poprzez odparowywanie wody morskiej lub innych bogatych w minerały wód. Dzięki regularnemu rozkładowi kationów sodu i anionów chloru sól kamienna tworzy charakterystyczne kryształki. Może być biała, szarawa, pomarańczowa, różowa, a także zielona i niebieska. Ze względu na sposób i miejsce wydobywania, może mieć także różny kształt: kryształki mogą być grubsze lub drobne. 2. Rodzaje soli To, co nazywamy solą, może być jednym z jej trzech rodzajów: solą kamienną, solą kuchenną, solą morską. Sól kamienną można znaleźć na sklepowych półkach obok pozyskiwanej z niej soli kuchennej, która jest oczyszczona i bardzo przetworzona. Sól kamienna wyróżnia się grubszymi kryształami (mielona, ma różne stopnie rozdrobnienia). W przeciwieństwie do soli kuchennej nie jest poddawana procesowi ługowania. Sól kuchenna, zmielona na biały proszek, jest zaliczana do białych trucizn (wraz z cukrem i białą mąką pszenną). Jedną z odmian soli kamiennej jest także tak zwana sól himalajska, która ma charakterystyczny, różowy kolor. Jest bardzo bogata w jod - podobnie jak sól morska. To dlatego poleca się ją osobom z niedoczynnością tarczycy. Zobacz także: 3. Zastosowanie soli kamiennej Sól kamienna jest najpowszechniejszym rodzajem soli. To jeden z ważniejszych surowców w przemyśle spożywczym (sól kuchenna, sól warzona) oraz chemicznym. Stosuje się ją w kuchni w celu polepszania smaku potraw. Dodaje się ją niemal do wszystkiego, także do wypieków czy naleśników na słodko (jako nośnik smaku). W zależności od rodzaju i grubości sól można wykorzystywać również jako konserwant. To nieodzowny składnik przetworów domowej roboty, takich jak ogórki kiszone czy kiszona kapusta. Sól kamienna może być wykorzystywana także do posypywania zimą chodników, co zapobiega ślizganiu się po oblodzonych fragmentach dróg. Jest również stosowana jako środek do rozmrażania i budowy aparatury pomiarowej. Sól kamienna znajduje również zastosowanie w kosmetyce. Jej grube kryształki wykorzystuje się przede wszystkim do tworzenia peelingów i kąpieli solnych. Wystarczy kilka garści rozpuścić w ciepłej wodzie i położyć się w niej na około kwadrans. Aby wykonać peeling solny, wystarczy wymieszać garść soli z olejem kokosowym lub oliwą z oliwek i dokładnie wymasować wilgotną skórę. Poprzez masaż kryształki usuwają martwe komórki naskórka i odblokowują pory, wygładzając cerę. Można również spryskać włosy wodnym roztworem soli, uzyskując efekt naturalnych fal. Sól kamienna ma także walory zdrowotne. Jej roztwór warto wykorzystać jako płukankę do gardła, która koi bólu i łagodzi opuchlizną towarzyszącą infekcji. Przy zapaleniu zatok sprawdzą się inhalacje z soli kamiennej, a moczenie opuchniętych, bolących stóp w ciepłej wodzie z solą pozwala zredukować ich obrzęki. 4. Objawy nadmiaru soli Sól jest w głównym źródłem sodu, składnika niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Trzeba jednak zawsze pamiętać, że jej nadmiar szkodzi. Często słyszy się, że sól osłabia strukturę kości i sprzyja rozwojowi chorób serca, takich jak nadciśnienie, miażdżyca, zawał serca czy udar mózgu. To prawda, ale nie oznacza to, że należy ją wyeliminować z jadłospisu. Wystarczy ograniczać spożywanie soli. Warto przy tym pamiętać, że niezależnie od jej rodzaju, wpływ zawartego w niej sodu na organizm jest taki sam. Oficjalne zalecenia mówią, że dorosły człowiek nie powinien jeść więcej niż 5 g soli dziennie, dziecko zaś od 2 do 3,5 g. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy
W dawnych czasach sól była cenniejsza od złota. Dziś kupisz ją w każdym sklepie i to w wielu odmianach. Ostatnio ogromną popularnością cieszą się egzotyczne odmiany, np. himalajska różowa i czarna – czy zasłużenie? Sprawdź, czym różnią się od rodzimej soli i czy istnieje coś takiego jak zdrowa sól. Sól kuchenna to obecnie najpowszechniej stosowana przyprawa. Nie tylko podkreśla smak potraw, ale również przedłuża ich świeżość. W starożytności czy średniowieczu, gdy była bardzo droga – używano jej z rozwagą. Dziś umiar jest niepotrzebny, bo wydobywana i warzona na masową skalę, kosztuje niewiele. Lecz nadal wskazany! Sól nie bez powodu nazywana jest “białą śmiercią”. Choć bez jej podstawowych składników – sodu i potasu, nie da się żyć, liczne badania potwierdziły niekorzystny wpływ nadmiaru sodu w diecie na zdrowie. Podnosi on ciśnienie tętnicze krwi, przyczyniając się do chorób układu krążenia, a w konsekwencji do zawału serca i udaru mózgu. Niektóre badania wskazują na związek nadużywania soli z rozwojem raka żołądka. Wpływa ona również niekorzystnie na wątrobę i nerki oraz zwiększa ryzyko osteoporozy. Zła prasa soli sprawia, że promuje się jej “zdrowsze” odmiany. Czy faktycznie są one lepsze od zwykłych białych kryształków? Sprawdź i pamiętaj, aby zawsze dokładnie czytać etykiety. Sól warzona Sól himalajskaSól morskaCzarna sól himalajskaSól potasowa Sól warzona Ta odmiana wciąż króluje w sklepach. Jest to sól kamienna oczyszczona w procesie warzenia, czyli płukania i odparowywania wody z soli kamiennej. Dzięki temu zyskuje nieskazitelną biel i intensywny smak, bez gorzkawych nut. Składa się w proc. z chlorku sodu (NaCl). W wielu krajach – również w Polsce – wzbogaca się ją jodem, co ma na celu zapobieganie chorobom tarczycy. Taka sól jest niemal pozbawiona innych składników mineralnych, za to może zawierać substancje przeciwzbrylające. Sól himalajska To różowawa sól kamienna, wydobywana w Pakistańskim stanie Pendżab, w Górach Słonych. Nie leży on w bezpośrednim sąsiedztwie Himalajów, więc nazwa ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Sama sól również nie jest tak wyjątkowa, jak przedstawiają ją spece od marketingu. Niemal nie różni się składem i wyglądem od soli kłodawskiej. Oba rodzaje mają 94-97 proc. NaCl. Co ciekawe, zawierają nieco więcej jodu niż morska, lecz poza tym mają podobny skład. I nic dziwnego – współczesne pokłady soli kamiennej to przecież nic innego, jak skamieniałe osady z prastarych oceanów i mórz. Czy sól himalajska jest zdrowa? Zarówno sól himalajska, jak kłodawska mogą mieć szarawe lub różowe zabarwienie – to drugie oznacza, że zawierają sporo żelaza. Ale uwaga! Nieoczyszczona sól himalajska może też zawierać śladowe ilości pierwiastków toksycznych – rtęci, ołowiu i aluminium (w kłodawskiej ich nie stwierdzono). Sól morska Powstaje przez odparowywanie wody z mórz lub słonych jezior, gromadzonej w specjalnych zbiornikach – tzw. salinach. Gdy woda odparuje, zbiera się powstały na dnie osad. Można to robić za pomocą maszyn lub ręcznie – nie wpływa to na skład soli, ale za to na cenę – owszem (ręcznie zbierana sól, jak łatwo się domyślić) jest dużo droższa. Sól morska zawiera więcej makro- i mikroelementów, wciąż jednak jej głównym składnikiem jest chlorek sodu (ok. 97 proc.). Pozostałe składniki mineralne to zwykle chrom, wapń, magnez, żelazo, miedź, jod, cynk, fluor. Ich zawartość waha się w zależności od miejsca pozyskiwania soli, jednak wciąż są to ilości śladowe. Zalecana dzienna dawka soli (5 g) dostarcza mniej niż 10 proc. dziennie cennych składników, a w większości przypadków jest to mniej niż… 1 proc.! Reklamowanie jej (a także każdej innej soli) jako zdrowszej alternatywy dla warzonej jest więc nieuzasadnione. Żeby uznać jakiś produkt za istotne źródło cennych dla zdrowia substancji, musi on zawierać co najmniej 15 proc. zalecanej dawki dziennej. Czarna sól himalajska Pochodzi głównie z kopalni w Indiach, Nepalu i Bangladeszu. Jej skład podobny jest do soli różowej, jednak ma ona również sporo siarczanów. Czarny, a właściwie różowo-szarawy kolor przyprawa zawdzięcza prażeniu z dodatkiem węgla drzewnego. Jest ceniona, zwłaszcza przez wegan, ze względu na swój wyjątkowy smak i zapach… jajek, który nadają jej związki siarki. W medycynie ajurwedyjskiej kala namak (bo tak brzmi jej oryginalna nazwa) stosuje się do leczenia wzdęć i problemów trawiennych, a także do oczyszczających kąpieli. Sól potasowa Naturalnie występująca sól potasowa to skała składająca się z chlorku potasu (KCl) z domieszką chlorku sodu (NaCl). Ma gorzki smak i jest stosowana głównie jako nawóz. Przyprawa, którą możesz kupić w sklepach spożywczych, to sól warzona lub morska o obniżonej zawartości sodu (ma go ponad 20 proc. mniej niż tradycyjna sól) i dodatku potasu, a często również magnezu i jodu. Polecana jest osobom z nadciśnieniem, nie oznacza to jednak, że można jej nadużywać. Bez względu na to, jaką sól wybierzesz, nie przekraczaj zalecanej dawki dziennej, która wynosi 5 g dziennie. To płaska łyżeczka od herbaty. Ale uwaga! Nie znaczy to, że możesz bezkarnie dodawać aż tyle do potraw na talerzu. Jeśli nie pieczesz wędlin i chleba w domu, licz się z tym, że większość soli dostarczasz sobie, jedząc gotowe produkty. Dlatego ziemniaki i inne warzywa sól z umiarem. Niektórzy dietetycy zalecają nawet, by w ogóle nie stawiać na stole solniczki. Warto wiedzieć: Nie spotkasz na rynku soli morskiej z Bałtyku. Nasze morze jest na tyle nisko zasolone, że pozyskiwanie z niego białych kryształków jest nieopłacalne. Większość soli morskiej na polskim rynku pochodzi z Francji. Za najzdrowszą uznaje się sól kamienną naturalną. W przeciwieństwie do warzonej jest nieoczyszczona (jest to zmielona skała,a nie produkt odparowany z solanki) i nie zawiera substancji przeciwzbrylających. Ale uwaga! Nie ma ona również dodatku jodu (tylko ten występujący naturalnie). Podobno jest ona najlepsza do kiszenia ogórków. Mała zawartość jodu sprawia, że warzywa pozostają jędrne, a brak przecwizbrylaczy – że nie na dnie nie powstaje mętny osad. W sklepach dostępna jest nie tylko sól w postaci proszku czy kryształków, a ale także płatków. Używa się jej zwykle do dekorowania potraw.
Co łączy sól himalajską i kuchenną? Obie w 97-98% zawierają ten sam związek chemiczny – chlorek sodu (NaCl), który składa się z jednej cząsteczki sodu oraz jednej cząsteczki chloru. Za negatywne działanie w kontekście zdrowia odpowiada sód, stąd większość norm podaje ograniczenia właśnie co do jego spożycia. Dla ułatwienia stosuję się wymiennik: 1g sodu to około 2,5g soli. Ostatnimi czasy, sól himalajska zyskała na popularności i w konfrontacji z solą kuchenną, przynajmniej w spotach reklamowych i na dietetycznych blogach, bezwzględnie wygrywa. W takim razie, którą z nich warto wkładać do swojego koszyka podczas zakupów spożywczych? Czy sól jest zdrowa dla ogółu populacji? Zanim zestawimy ze sobą obie wersje, warto wspomnieć o czymś bardzo istotnym. Sól, a w zasadzie sód w niej obecny, spożyty w nadmiarze podnosi ciśnienie tętnicze krwi i tym samym może przyczyniać się do zwiększonego ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Wysokie ciśnienie tętnicze (> 140/90 mmHg) dotyczy już co trzeciego Polaka, a problem z biegiem czasu ciągle się powiększa. Dzienne zapotrzebowanie na sód dla zdrowej osoby to 1500mg (4g soli), zaś Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, aby maksymalne dzienne spożycie soli nie przekraczało 5g. Jakie są realia? Według danych zebranych podczas międzynarodowego badania INTERSALT w 1996 roku, Polak spożywa średnio 11g soli na dzień. To ponad 2 razy więcej niż zalecane spożycie! Nie są to bardzo dokładne dane, ale dają pewien obraz sytuacji. Tak wysokie spożycie soli to naprawdę realny problem, bo wszystkie stanowiska naukowe są zgodne, że nadmierne spożycie sodu jest głównym czynnikiem nadciśnienia tętniczego więc tym samym zawału mięśnia sercowego czy udaru. Wbrew pozorom, to nie solniczka jest najbardziej problematyczna, a sól ukryta w wysokoprzetworzonej żywności i gotowych produktach, z których korzystamy na co dzień. Przyjmuje się, że konsumpcja przetworzonej żywności dostarcza aż ok. 75-80% dobowej ilości soli! O jakich produktach mowa? Szczególnymi źródłami soli są fastfood’y, chipsy, żółte sery, wędlina czy pieczywo. Oczywiście nie oznacza to, że te produkty należy całkowicie eliminować, ale warto się zastanowić czy nie spożywamy ich zbyt często. Sól kuchenna vs sól himalajska. Czy warto przepłacać i wybierać sól himalajską? Ten typ soli ma bardzo chwytliwą nazwę. Przecież, skoro produkt jest pozyskiwany nieopodal najwyższego łańcucha górskiego na ziemi, to chyba musi mieć w sobie coś ponadprzeciętnego? Faktem jest, że w soli himalajskiej znajdziemy znacznie więcej mikro- i makroelementów, takich jak wapń, potas lub magnez. Jednak jeśli wartości podane na kilogram zestawimy z dziennym spożyciem soli, wspomnianych składników mineralnych jest tak mało, że sól zdecydowanie nie stanowi znaczącego źródła żadnego z nich. Skoro w tej kwestii różnice są nieistotne, to może nie ma znaczenia, którą sól wybierzemy? Tym, co przechyla szalę na korzyść soli kuchennej, jest jej obowiązkowe jodowanie. W Polsce i na wielu regionach całego świata zbyt niskie spożycie jodu było dość dużym problemem. Jod jest niezbędnym mikroelementem dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Objawami niedoboru jodu są wole endemiczne, obniżenie funkcji reprodukcyjnych czy uszkodzenia mózgu u płodu i noworodków. Od 1996 zarządzeniem Ministra Zdrowia został wprowadzony zabieg obowiązkowego jodowania soli w Polsce. Po tej interwencji znacznie spadła częstość występowania wola u dzieci oraz zachorowalność na raka tarczycy. Niestety, sól himalajska bardzo często nie ma dodatku jodu i wtedy jej spożycie zamiast kuchennej staje się realnym problemem dla zdrowia. Co w przypadku sportowców? Przyjęło się, że sportowcy mogą pozwolić sobie na ponadprzeciętne ilości soli w diecie. W niektórych przypadkach faktycznie może to mieć sens, bo jak wiemy, sód jest tracony w czasie wysiłku wraz z potem, co zwiększa jego dzienne zapotrzebowanie dla sportowca. Niestety oszacowanie ilości utraconego sodu jest niezwykle trudne, bo wartości tę sięgają między 450mg do 2000mg na litr. Przyjmując średnie tempo pocenia (0,7 litr na godzinę) oraz średnią zawartość sodu w pocie (1,15g na litr), godzinny trening to w dużym przybliżeniu utrata około 0,8 sodu. Oczywiście te kwestię zdecydowanie warto rozpatrzyć indywidualnie. Między przeciętnym Kowalskim (amatorem sportu), a wytrenowanym lekkoatletą trenującym 10 razy w tygodniu w upalnym słońcu, nie można stawiać znaku równości. Na siłowniach od trenerów personalnych często można usłyszeć, aby podopieczni do wody na trening dosypywali sobie sól dla lepszej „pompy mięśniowej”, co oczywiście w większości przypadków jest głupotą. Jak poradzić sobie z nadmierną podażą soli? Przede wszystkim – znaleźć alternatywę. Zamiast dosalać potrawy, warto skorzystać z mieszanki ziół lub innych przypraw nie zawierających soli. Dodatkowo, warto uważnie czytać etykiety produktów. Bardzo często produkty potencjalnie uznawane za zdrowe mają spory dodatek soli (np. wędzony łosoś). Oczywiście stosunkowa duża ilość soli nie oznacza, że powinniśmy zrezygnować ze spożycia danego produktu – po prostu potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar. Podsumowanie: Co należy zapamiętać? Sól można kolokwialnie nazwać białą śmiercią jeśli spożywana jest w nadmiarze. Jak w każdym przypadku, to dawka czyni truciznę. Nadmierne spożycie soli jest powszechnie występującym problemem w naszym kraju, którego konsekwencją jest pogorszenie stanu zdrowia. Sól dostarczamy głównie poprzez ogólnodostępne przetworzone produkty spożywcze, znacznie mniej poprzez samo dosalanie potraw. Stając przed wyborem, korzystniej sięgnąć po sól kuchenną. W tym wypadku będziemy pewni, że wybieramy produkt wzbogacany w jod, co czyni go zwycięzcą w konfrontacji z solą himalajską. Bibliografia: 1) Organization World Health. Sodium Intake for Adults and Children. Geneva; 2012. 2) Aburto NJ, Ziolkovska A, Hooper L, Elliott P, Cappuccio FP, Meerpohl JJ. Effect of lower sodium intake on health: systematic review and meta-analyses. BMJ. 2013 Apr 3;346:f1326. doi: PMID: 23558163; PMCID: PMC4816261. 3) Wang TJ, Gupta DK. Is a DASH of Salt All We Need? J Am Coll Cardiol. 2017 Dec 12;70(23):2849-2851. doi: PMID: 29216982. 4) INTERSALT: an international study of electrolyte excretion and blood pressure. Results for 24 hour urinary sodium and potassium excretion. Intersalt Cooperative Research Group. BMJ. 1988;297(6644):319-328. doi: 5) Stamler J, Rose G, Stamler R, Elliott P, Dyer A, Marmot M. INTERSALT study findings. Public health and medical care implications. Hypertension. 1998;14(5):570-577. 6) 7) Tykarski A, Narkiewicz K, Gaciong Z, Januszewicz A, Litwin M, Kostka-Jeziorny K. Zasady postępowania w nadciśnieniu tętniczym — 2015 rok. Nadciśnienie Tętnicze w Prakt. 2015;1(1):1-70. 8) Rosenbloom C. Sports nutrition myths that deserve to die but live on. Nutr Today. 2017;52(2):57-61. doi: 9) Jeukendrup AE, Gleeson M. Sport Nutrition: An Introduction to Energy Production and Performance. Human Kinetics; 2010. 10) Jarosz M. Normy żywienia dla populacji Polski i ich zastosowanie, NIZP-PZH, Warszawa, 2020
Sól kuchenna składa się w 1/3 ze szkła, w 1/3 z piasku i 1/3 z soli …….. ja nie wiem czy to prawda ! Ale sprawdził to i potwierdził dr Leonard Coldwell – człowiek, którego 8 wydanych książek było najlepiej sprzedającymi się w Europie, człowiek, który założył Modern Therapy Center oraz Fundation for Crime and Drug Free Schools and Health for Children, człowiek, którego skuteczność leczenia raka wynosi 92,3 % ….. zatem czy z tą solą jest tak jak twierdzi ? – zakładam, że tak. Tak czy inaczej pewne jest, że spożywcza sól kuchenna jest rafinowana i przetwarzana – po podgrzaniu do temperatury 5840 przybiera formę soli chemicznej, składającej się w 97,5 % z chlorku sodu. Organizm uznaje ją za truciznę i chce wyrzucić ale niezmiernie się przy tym musi męczyć. Zakłóca to równowagę płynów, gdyż w celu neutralizacji soli organizm poświęca swoja wodę komórkową. Konsekwencją tego jest np. reumatyzm, kamienie nerkowe czy podwyższone ciśnienie tętnicze krwi. Dlaczego zatem tylko nieliczni nie używają soli, skoro nie ma takiej osoby na świecie, która nie wiedziałaby o tym, że to BIAŁA ŚMIERĆ? W zasadzie to pytanie pozostanie bez odpowiedzi, bo i ja jej nie znam. W końcu również używałam soli kuchennej, nie wiedzieć czemu, mając przy tym świadomość jak bardzo jest szkodliwa ! 🙂 A kłopotu z podmianą białej soli na różową himalajską zupełnie nie ma. Nie kosztuje majątku i wnosi do organizmu nieprawdopodobne wartości – 84 różne minerały, elektrolity i pierwiastki. To gigantyczna liczba biorąc pod uwagę fakt, że nauce znanych jest tylko 118 ! Bardzo dobrym pomysłem jest wypicie codziennie na czczo jednej szklanki ciepłej wody z rozpuszczoną w niej szczyptą soli himalajskiej. Po 10 – 15 minutach od jej wypicia woda zmienia się w strukturalną i energetyczną i zaczyna działać jak elektrolit, antyoksydant, który rozpuszcza toksyny nagromadzone w organizmie. W czym nam pomoże ? – zwalcza bezsenność – leczy choroby stawów – jest pomocna na problemy z cerą – na ból gardła – na przeziębienia – na grzybice stóp (nacieramy solą rozpuszczoną w wodzie lub moczymy w niej stopy) – obniża ciśnienie – wzmacnia kości – oczyszcza organizm – oczyszcza układ oddechowy O soli himalajskiej mówi się, że jest najzdrowszą solą na świecie. Wiem, że gro osób zamiast soli kuchennej używa morskiej, jednakże to nie jest najlepsze rozwiązanie. Obecnie 89 % producentów soli morskiej ulepsza swój produkt, co z pewnością pozbawia ją nie małej ilości zawartych w niej pierwotnie składników odżywczych. Druga rzecz to katastrofa w Fukushimie, która niestety wpłynęła na radioaktywność soli morskiej. Wracając na Himalaje 🙂 Soli stąd pochodzącej dobrze jest używać również do kąpieli. Na wannę wody o temp. 370 – 1 kg soli. Woda taka przypomina swoim składem płyn owodniowy. Cała przyjemność powinna trwać do 30 minut. Kąpiel taka to kuracja detoksyzująca będąca równowartością 3 dniowego postu. Ma rewelacyjny wpływ na choroby skórne, reumatyzm i problemy ginekologiczne. Cóż więcej? Nic dodać, nic ująć, tylko iść do sklepu (raczej ze zdrową żywnością – w marketach niestety nie łatwo ją dostać) lub kupić ją taniej przez internet np TUTAJ i cieszyć się zdrowiem !
Niedziela, 3 lutego 2019 (16:00) Bijąca rekordy popularności i uważana za dobrodziejstwo dla zdrowia różowa sól z Himalajów nie ma żadnych korzystnych właściwości, a moda na nią to wynik operacji marketingowej - taką opinię przedstawił włoski ekspert w dziedzinie żywienia. Andrea Ghiselli, specjalista z centrum badań nad żywnością i żywieniem, obalił w wypowiedzi dla mediów wszystkie mity, które narosły wokół, rzekomo cudownej, różowej soli. Jest ono masowo kupowana przez tych, którzy wierzą w jej dobroczynne działanie i płacą za nią średnio dwa razy więcej niż za białe odmiany. Jej zdrowotne korzyści ekspert uważa za "fake news", a popularność za fenomen medialny, głównie w mediach społecznościowych, gdzie promowana jest między innymi przez autorów książek i popularnych kucharzy. Przede wszystkim, jak zauważył, sól ta jest zanieczyszczona i dlatego ma taki kolor. Barwę tę zawdzięcza temu, że nie jest oczyszczona z niektórych minerałów, takich jak żelazo, cynk, magnez i wapń, a przede wszystkim tlenek żelaza. Substancje te nie są obecne w takich ilościach, by mogły mieć dobroczynne działanie - wyjaśnił Andrea Ghiselli w rozmowie z agencją Ansa. Tak odniósł się do coraz bardziej utrwalonego przeświadczenia o tym, że sól w różowych grudkach dobra jest między innymi na nadciśnienie i w przypadku kłopotów z tarczycą. Poza tym, jak się zauważa Ghiselli, wbrew obiegowym opiniom i zapewnieniom na etykietkach, często nie jest ona zbierana ręcznie, ale przez maszyny. To nie koniec mitów. Okazuje się, że sól ta nie pochodzi z najwyższych gór świata, ale z kopalni w Khewra w Pakistanie, oddalonej od nich o 300 kilometrów.
sól himalajska na raka