Pokaż tłumaczenie. [Intro] Speak, I know well what you've been wanting to say for a long while. I'm lacking words, though this loneliness is pulling towards you. [Before-chorus] Only night's shadow calms me. I come back again to myself through Powiśle and Pragę. You were a dream for me, today I prefer day.
Tekst piosenki i chwyty na gitarę. A teraz Ty. Gdy przestaniesz się już bać. Co w milczeniu maszerują kalendarzem Twoim w dal. Twoje wielkie zmiany są możliwe, wciśnij tylko start. Świat należy do Ciebie tylko teraz i tu. A teraz Ty. Wszystko teraz pójdzie, ułoży się.
Jesteśmy duzi,wiemy już wszystko - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Sangtekst af TERAZ JUŻ WIEM by Trill Pem bedrift. Kizo: Nigdy nie mogłem zrozumieć co oznacza słowo kochać, Co oznacza miłość i czy nie jest to na pokaz,
Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk. By nie uciekły nam by wysuszyły łzy. Już teraz wiem że dni są tylko po to. By do Ciebie wracać każdą nocą złotą. Nie znam słów co mają jakiś większy sens. Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem: Być tam, zawsze tam gdzie Ty. Już teraz wiem że dni są tylko po to.
Ile teraz bym dał Za ten krzyk, za ten głos Choć przez chwilę być tam Gdzie nie straszna jest noc Ref: Inaczej patrzę na świat Teraz wiem Jak dobierać ludzi obok mnie Tych samych prawdziwych I dla mnie najbliższych / x2 Ref: Inaczej patrzę na świat Teraz wiem Jak dobierać ludzi obok mnie Tych samych prawdziwych I dla mnie
. Więcej wierszy na temat: Przyjaźń « poprzedni następny » Teraz juz wiem co tak naprawde straciłam teraz juz wiem ze głupia byłam teraz juz wiem ze to przyjaźń nie była teraz juz wiem bo tak szybko sie skonczyla teraz juz wiem ze cierpiałas teraz juz wiem jak czesto kłamałas teraz juz wiem ze wszystko przy tobie mniałam ale wczesniej tego nie wiedziałam i dlatego zrezygnowałam Soryyy :(:(:( Napisany: 2005-11-13 Dodano: 2005-11-13 10:17:29 Ten wiersz przeczytano 457 razy Oddanych głosów: 4 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Teraz to wiemKomu ufać a komu już nieGdy chodzi o śmiech i fałszJedną z tych drógKiedyś nawet przechadzał się BógWierzyłem że jest to znakDo nieba nie chodzę,Bo jest mi nie po drodzeTeraz jestem tuCo ma być to będzieNiebo znajdę wszędzieGdy zabraknie tchuNie pierwszy razŻycie piachem sypnęło mi w twarz,By zabrać mi broń,By zabrac mi celNie poddam sięDopóki wiara napędza mi krew,Bo ufam że jest w tym sensDo nieba nie chodzę,Bo jest mi nie po drodzeTeraz jestem tuCo ma być to będzieNiebo znajdę wszędzieGdy zabraknie tchu
Tekst piosenki: DKa: --------------------------------- Były dni, w których ja byłem sam. Były noce, które nie dały mi spać. Byli ludzie, którzy nie chcieli mi dać rozwinąć skrzydeł i wzlecieć nad mój świat, więc były łzy, które nie dały mi nic. Do tego szept, który przeradzał się w krzyk, bo był ból, była radość, był i chłód, było wszystko. Ten świat nam dał, nasze uczucia i tylko czekam aż w końcu spisze to dla kogoś, że jestem wierny Bogom, marzeniom i drogom, po których stąpam noga za nogą. Już wiem, że me pragnienia tak dużo mogą. Mam w sobie siłę, pokorę, wiarę, więc idę walczyć, by nie poszło to na marne. Te wszystkie chwile złe i idealne, by móc podnieść głowę i wygrać tę walkę, Tak! Refren: (x2) Już teraz wiem, że to wszystko mam. Dziękuję Wam, że nie bylem sam. Gdy świat mnie odepchnął, teraz głosy szepczą: Do nieba! Martyna Wolsztyńska: --------------------------------- W życiu świat pouczał mnie, by iść tak przed siebie, więc podążam tam, gdzie mogę biec, gdzie już nikt nie złapie mnie. Więc nie chcę już czekać tu. Nie chcę płakać, bać się znów. Chce żyć tu, gdzie realny byt. Chce być tu, a nie być jak nikt. DKa: --------------------------------- Więc idę tam, więc idę dokąd chce. Już teraz wiem, że nie powiem nie, gdy Ci bliscy poproszą o pomoc mnie. Nie wiem, czy mógłbym żyć tu sam, pewnie nie. Przecież chce czuć smak, więc po prostu to spraw. więc bądź jak ja, a wiec nie bądź sam. Jak zrobisz to raz potem będzie łatwiej, ale najpierw daj sobie szanse. Bądź jak fajter! Refren: (x4) Już teraz wiem, że to wszystko mam. Dziękuję Wam, że nie bylem sam. Gdy świat mnie odepchnął, teraz głosy szepczą: Do nieba!
Pani doktor dotrzymała słowa i odwiedziła mnie po raz drugi - tak jak zapowiedziała podczas porannej wizyty. Tym razam była sama, za to z pękiem kluczy od miliona drzwi, między którymi lata jak szalona po całym oddziale stukając tymi swoimi obcasami, i stosikiem kartek jako ściągawka. Siadła sobie na krzesełku obok mojego łóżka i wytłumaczyła mi na czym to wszystko ma polegać. Otóż. Jutro mi dadzą pierwszą tabletkę. Nie wiem czy tym samym wypuszczą mnie do domu, ale za osiem dni mam wrócić na zastrzyk/ szybki wlew/ mini kroplówkę już chyba bez zostawania na noc w IO (ale nie dam sobie uciąć żadnej kończyny). Później mam kontynuować tabletki. Za kolejne ileśtam dni stawić się na wlew i tak to mniej więcej ma wyglądać - jak liczę do około stycznia 2014. O ile nie spadną mi wyniki krwi, a mogą, bo wtedy przerywamy przynajmniej na jakiś tam czas. Znowu padła inna liczba odstępów, bo tym razem powiedziała 6-8 tygodni. Ja już nic nie rozumiem. Szczegóły dostanę na jeszcze jednej kartce. Póki co dostałam do podpisu zgodę na leczenie razem z takim mini informatorem o skutkach ubocznych, lekach i samym leczeniu. Know-how. Po raz kolejny z poważną miną zapytała mnie "Czy rozmawiała pani z mężem o tym, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że może być pani przez to bezpłodna." Tak. "No i co on na to?" Nic. Ma nadzieję, że jednak będziemy mogli mieć kiedyś dziecko... I zawsze mówi to z taką pewnością jakby był jakimś zafajdanym prorokiem. A skąd on może wiedzieć, skoro ona - lekarz, mówi, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo. Nie potrzebuję głupiego pocieszenia: "Tak, na pewno wam się uda! Zobaczysz, wszystko będzie dobrze." Dziękuję bardzo! Pieprzenie w bambus. Kurwa! Tyle czasu nie chciałam, tyle zwlekałam... Nawet myślałam, że jest mi tak strasznie wygodnie i dobrze, że w ogóle mogłabym nie mieć dzieci. A teraz jak chcę, to być może już nie będę mogła, bo zatrzyma mi się miesiączka, jajniki mają przestać pracować - menopauza, i dupa zbita! Następuje historyczna chwila - drugi raz od grudnia 2012 zdarza mi się płakać. Z plusów w dniu dzisiejszym można odnotować, że: Nic mnie nie bolało. Jestem sama na sali, bo Małgosia się zmyła a nowego nikogo nie przyjęli (hurra!) Jest ładna pogoda, dzięki której siedzę sobie przy otwartym na oścież balkonie, ale dzisiaj to i tak już nigdzie się nie wybieram, bo raz - nie chce mi się, dwa - rozmazałam się, trzy - szkoda mi kasy i cztery - za chwilę kolacja. A poza tym gdzie tu iść i z kim i po co tak na prawdę:( Poczytam sobie i już... Zgniję w tym łóżku. Wypuście mnie jutro do domu... DN na luzie o guzie
ouu... wygląda na to, że ostatnio pisałam tydzień temu. mmm super ;] a więc... zacznę od poniedziałku, bo reszty nie pamiętam ^^ więc... byłam u ortodonty, a potem na próbie bierzmowania. We wtorek bierzmowanie. Musiałam tupnąć na Radka, żeby łaskawie ruszył dupsko do niesienia darów ;p ale spoko. nawet się nie potknęłam . aa... byłyśmy jeszcze przecież w tg. zawieźć papiery do szkoły ;] no i już wybadałam fajnego synka... na schodach xD no więc fajnie ;] następnie... środa. yy..? nie pamiętam ? :P pewnie nic szczególnego. a dzisiaj jakaś porażka. całą religię się biliśmy. Cholera! ręka mnie boli Kroczek! no i w sumie alles. Jutro... będzie jutro. Kusząca chemia ostatnia... znaczy się kuszące w niej jest to, żeby na nią nie iść ;] no ale sie zobaczy. kurde. jak długo nie piszę to potem nie wiem co mam napisać. . no ale życie. to pa.
juz teraz wiem wszystko trwa tekst